Pani Królikowa, czyli pierwsza uszyta przeze mnie maskotka
Nie mam pojęcia skąd ją mam, ale jest ze mną odkąd byłam mała. Białe nogi należą do Iggy'iego.
Mam ich trzy sztuki, kupiłam na pchlim targu w Mieście Cypel. Urzekły mnie bez reszty
Kiedy miałam w planach sesje fotograficzne, nabyłam cały pakiet różnej sztucznej biżuterii. To było razem z całością, choć absolutnie nie pamiętam, żebym to kupowała. Ostatnio w tym odkurzałam :D
Ta ozdoba ma wszystko, blask, różowy kolor, piórka i koraliki - patrzenie na nią sprawia mi dużo przyjemności:)
Jak posprzątam to obiecuję zdjęcia z całości, a narazie nie gniewajcie się, ale powrzucam jeszcze troche takich przedmiotów, bo czuje sie jak szczęśliwy dzieciak:)
No comments :
Post a Comment