Żeby nie było, że to postanowienie noworoczne, kolejny post z miliarda następnych piszę dziś. Czasu minęło sporo, ale natłok spraw przyczynił się do tego, że miałam wrażenie, iż to zaledwie chwilka upłynęła od ostatniego wpisu. Zaległości trzeba nadrobić i nie poddawać się:) Najważniejsza zmiana, która wedle moich założeń powinna wpłynąć na częstotliwość loflov'owych wpisów jest taka - 21 grudnia złożyłam wypowiedzenie w pracy. Nie ma więc to tamto, ruszamy!!:)
Na początek piękna rzecz - mamy pracownię:)))) nikt nie wie, na jak długo, ale to nieważne. Pracujemy w czwórkę - w jednym pokoju my, w drugim kobietka szyjąca rewelacyjne gadżety dla dzieci, a w kuchni rządzą mydła:) Remont trwał ok 2 miesięcy i prawie wszystkie prace wykonałyśmy same! Satysfakcja +100.
Kilka urywków z tego cudownego czasu:
No comments :
Post a Comment